Krzysztof Lisowski
Myśli kilka po lekturze
,,Dni” Jorgosa Seferisa
(…) Można czytać Dni na wiele sposobów – jako dopełnienie naszej wiedzy o wybitnym poecie XX wieku, jego „synkretycznej” poetyce, na którą składają się ogromne zasoby erudycji, znajomości języków i sztuki europejskiej (głównie francuskiej i angielskiej, z Eliotem i Poundem na czele), ale
i szacunku dla dziedzictwa kulturowego i literackiego Grecji dawnej, tej niezniszczalnej, która ostała się w blasku mitu
i tamtego wielkiego światła.
To jest tylko fragment artykułu. Pełną wersję przeczytasz w numerze dostępnym na woblink.com